Manicure hybrydowy na pierwszy rzut oka niewiele się różni od tradycyjnego. Paznokcie są jednak błyszczące, odporne na zadrapania przez ok dwa tygodnie. Nie tracą też blasku i charakterystycznego „mokrego połysku”. Zabieg zaczyna się jak zwykły manicure - od przygotowania płytki. Opiłowane paznokcie z odsuniętymi skórkami zostają zmatowione specjalnym bloczkiem. To ważne, bo u osób, których płytka jest naturalnie tłusta manicure może się nie utrzymać. Po nałożeniu warstwy bazowej utwardza się ja w świetle lampy UV, a następnie nakłada warstwy koloru i wykanczamy topem. Manicure hybrydowy daje możliwość wykonania wszelkich rodzajów zdobień - francuski manicure, jeden kolor, a nawet wtapianie drobnych kamyczków. Produkt nie nadaje się jednak do przedłużania płytki - bliżej mu do mocnego lakieru do paznokci niż tipsów. Do jego usunięcia stosuje się płyn z zawartością acetonu, a zdjęcie „hybryd” ponownie odbywa się w salonie.