Masaż ten wywołuje głębokie uczucie odprężenia i błogostanu, charakterystycznymi technikami pracy są masowanie przedramionami i wykonywanie tanecznych ruchów, przez co zabieg staje się wyjątkowo harmonijny i relaksujący.
O masażu tym nie sposób opowiedzieć nie powracając do jego początków. Niektóre wzmianki mówią o nim, jako najstarszym na Świecie. Pierwotnie praktykowany był w hawajskich świątyniach przez Kahunów- kapłanki lub kapłanów, duchowych nauczycieli. Miejscem jego wykonywania był kamienny stół-ołtarz, często podgrzewany dla zapewnienia komfortu masowanego. Rytuał ten spotykał wybrańców, którzy mieli wypełnić dla swej społeczności szczególne zadanie. Kahuni wykonywali go przez wiele godzin, a czasem nawet wiele dni, towarzyszyły temu pieśni i modlitwy.
Już sama nazwa Lomi Lomi Nui, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „dotyk łapy zadowolonego kota”, doskonale oddaje specyfikę tego unikalnego, świątynnego masażu. Zadaniem Kahunów była pomoc w procesie zmian człowieka, w jego powrocie do jasnej strony życia. Lomi Lomi Nui znacznie wykracza poza, klasyczne rozumienie masażu jako pracy z ciałem. Jego cel to nie tylko przyniesienie ulgi spiętym mięśniom, ale przede wszystkim praca nad całym człowiekiem, polegająca na usuwaniu napięć i blokad w jego wnętrzu. Hawajczycy wykorzystują ten masaż by przywrócić naturalny stan ciała i duszy, by powróciła harmonia, spokój i zadowolenie. Wierzą, że stres, napięcia i negatywne myśli są zaporą dla życiodajnej energii, powodując jednocześnie wszelkie choroby.